Dla zdrowia!

Mięso z lasu nie wzbudza naszego zaufania. Niesłusznie! Oczywiście, dziczyznę należy kupować wyłącznie w miejscach, w których mamy pewność, że została dokładnie przebadana. Na jej korzyść przemawia fakt, że zwierzęta żywią się zasadniczo naturalnym pokarmem, wolnym od sztucznych dodatków, hormonów i leków. Żyją na wolności, mają więcej ruchu, więc nie obrastają w tłuszcz. Szacuje się, że dziczyzna zawiera mniej tłuszczu niż mięso kurze. Czyżby spożywczy król fitnessu miał zostać zdetronizowany? Gdyby dostęp do dziczyzny był trochę bardziej powszechny, a cena odrobinę niższa, mógłby się bać o swoją pozycję! Leśna zwierzyna nie tylko smak ma wyjątkowy. Na uwagę zasługuje także przez wzgląd na dużą ilość łatwo przyswajalnego białka i dużą ilość wapnia, wspomagającego prawidłowe funkcjonowanie mięśni i pracę enzymów trawiennych, nie może pójść na marne.
powrót do góryZainspiruj się!

Na szczęście dziś bigos z dziczyzną jest całkowicie legalny. Ilość aromatycznych składników nie ma limitów! Nie musimy się obawiać mandatu, nawet gdy danie zniknie w błyskawicznym tempie. Podobny los może spotkać gulasz z dziczyzny. Mięso z sarny lub dzika znakomicie zastąpi wołowinę. Dodatki wybierzmy w zależności od nastroju! Eleganckie ziemniaczane purée, delikatne kluseczki, a może bijąca rekordy popularności kasza gryczana? Dziczyzna otworzy nas na kuchenne eksperymenty. Niezwykle sycący bogracz z dzika (jelenia, sarny) pozwoli nam zrozumieć, dlaczego arystokracja chciała zatrzymać smak dziczyzny tylko dla siebie. Ten kociołek spokojnie wystarczy, by podzielić się nim z najbliższymi. Jeśli do tej pory wyłącznie kupowałeś wędliny, czas to zmienić i przygotować je samodzielnie! Najlepiej zacząć z pompą – od kiełbasy z dzika. Takiemu szefowi kuchni nikt nie podskoczy! Przepis na marynatę z czerwonym winem niech pozostanie naszym sekretem. Co prawda, procenty szybko wyparują, ale smak zamarynowanego mięsa nawet wybrednemu smakoszowi uderzy do głowy.
powrót do góryCzy wiesz, że?

- Dziczyzna jest klasyfikowana w zależności od tego, czy pochodzi od zwierzyny grubej, tj. dzika, jelenia, sarny i daniela, czy od zwierzyny drobnej takiej jak dzikie zające i dzikie ptactwo.
- Zwierzęta upolowane jesienią i na początku zimy mają najbardziej delikatne mięso. Odpowiada za to letni jadłospis zwierzyny, bogaty w zioła, pędy, jagody i grzyby.
- Dziczyzna, oprócz klasycznej, pełnej przypraw marynaty, bardzo często potrzebuje… bejcowania. Zwłaszcza przed duszeniem i pieczeniem! To zabieg zanurzania mięsa w kwaśnej, gęstej zalewie. Przyprawy mają wówczas znaczenie drugorzędne – głównym celem bejcy jest zmiękczanie mięsnych włókien.
Z czym to się je?

Ujarzmienie dziczyzny nie musi być wcale tak skomplikowanym procesem. Po prostu nie jesteśmy do niej przyzwyczajeni, lecz każda okazja jest dobra, by się z dziczyzną polubić. Najwyższa pora odrobić zadanie domowe z kulinarnej historii. W nagrodę czeka nas znakomity posiłek bez sztucznych dodatków i wysokiej zawartości tłuszczu. Brzmi zachęcająco? Termin „dziczyzna” odnosi się do mięsa zwierzyny łownej, dopuszczonego do spożycia po przeprowadzeniu odpowiednich badań weterynaryjnych. W garnku z dziczyzną znajdziemy dzika, sarnę, jelenia, daniela, zająca oraz dzikie ptactwo: przepiórki, kuropatwy, bażanty, kaczki… Sporo tego? To nic w porównaniu z możliwościami, które dziczyzna roztacza przed kucharzami. Pieczenie, smażenie, grillowanie, gotowanie i duszenie – każdy sposób się sprawdzi! Leśna zwierzyna zwana dziczyzną to twarda sztuka. By mięso zachwyciło nas miękkością i soczystością, przed przyrządzeniem musi skruszeć. Bardzo dobrze zrobi mu mrożenie! O ile niektóre gatunki mięsa wystarczy przyprawić w czasie gotowania, o tyle dziczyzna nie obejdzie się bez marynaty! Wytrawne wino lub ocet, świeże zioła i korzenne przyprawy umiejętnie ją poskromią. Marynatę warzywną z cebulą, pietruszką, marchwią i selerem można nazwać zaklinaczem dziczyzny. Los naszego gulaszu, bigosu i pieczeni jest przesądzony – sam zapach zapowiada wyborną ucztę. Dodatki mają podkreślić, a nie zdominować smak dziczyzny. Nie musisz sięga po egzotykę. Najlepiej sprawdzą się składniki, które spotkasz w leśnych okolicach. Jałowiec idzie na pierwszy ogień. Liść laurowy to obowiązkowy składnik każdego bigosu. Ponoć najlepsze jest mięso dzika, z którym świetnie komponują się kminek, ziele angielskie i odrobina ostrej papryki. Za równie wyborną uważana jest sarnina, która świetnie się sprawdzi w winnej marynacie z dodatkiem warzyw i owoców jałowca. Dzikie ptactwo zachwyca dzięki pietruszce, koperkowi i majerankowi. Niezależnie od tego, czy mierzymy się z jeleniem, gęsią czy zającem, warto mieć pod ręką tymianek, oregano i cząber. Smak lasu bez wychodzenia z domu!
powrót do góry
Komentarze (0)