Kanadyjczycy mają kilka ciekawych kulinarnych trików, które warto podpatrzyć. Zaskocz swoich znajomych pomysłowymi daniami rodem z tamtejszego talerza. Z ostrej musztardy i słodkiego syropu klonowego przyrządzają marynatę do łososia. Spróbuj – jest siła! Podobnego połączenia używają do glazurowania kurczaka. Ten ostro-słodki, gorczycowo-klonowy miks jest w Kanadzie bardzo poważany. Jeśli wolisz pozbyć się słodkości z głównego dania, spróbuj wariacji na temat steku a la Oscar! Befsztyk Oscar to połączenie polędwicy z gorczycą, szparagami i… krabem! To lekka modyfikacja znanego filetu mignon, gdzie francuskie wyrafinowanie spotyka się z solidnym kawałkiem mięsa.

Gorczyca jest popularnym składnikiem nie tylko kanadyjskiej kuchni. Zostawmy na chwilkę mroźną Kanadę z jej cząstką Francji w duszy. Ponieważ nasiona gorczycy podbiły podniebienia na całym świecie, warto podejrzeć też, jak używają jej inni. Hindusi, którzy na kuchni znają się nie gorzej niż Francuzi, podsmażają gorczycę na ghee, żeby wydobyć z niej jeszcze więcej smaku i aromatu. Warzywa z przyprawami prażonymi na ghee to propozycja nie tylko dla wegetarian – doskonała do ryżu, chleba czy pieczonych ziemniaków, pycha! Spróbuj też curry z soczewicy, popularnego i pysznego jednogarnkowca. A jeśli lubisz lokalne smaki, na obiad polecają się żeberka z musztardą.

Gorczyca to jedna z najstarszych przypraw świata. Jakbyśmy zajrzeli do starożytnych – greckich, rzymskich, a nawet chińskich garnków, najpewniej znaleźlibyśmy tam dania nią doprawione.

Z nasion gorczycy wytwarza się nie tylko musztardę, ale również olejek gorczyczny. Ma naprawdę ostry smak i intensywny aromat!

Bez gorczycy nie byłoby musztard i cudownych sosów na jej bazie. Powstało mnóstwo rodzajów tych pierwszych, ale prym wciąż wiodą: sarepska, rosyjska i francuska. Małe ziarenka to też „must have” domowych przetworów. Wyobrażasz sobie bez nich soczyste pikle z ogórków, marynowane grzyby lub paprykę? My też nie! Poza tym dodaje się je do kiszonek, którym zapewnia wyrazisty smak i aromat. A mięsa? I tu nasza bohaterka świetnie pasuje. Zwłaszcza do grillowanych, jak również do sosów BBQ – na zimno, i na ciepło!