Niedzielny obiad z rodziną. Rzadki moment, gdy bez codziennego pośpiechu wszyscy gromadzą się przy stole. Z kuchni dochodzą aromaty prawie gotowego obiadu. Zaraz pojawią się na stole chrupkie, złociste kotlety schabowe podane z puree ziemniaczanym i mizerią lub duszoną kapustką. Tradycyjny polski obiad. Schabowe są dla mnie związane wyłącznie z pozytywnymi emocjami. Kiedy przygotowuję je dzisiaj, natychmiast wracają miłe wspomnienia, obrazki z dzieciństwa, gdy przyglądałem się mamie przygotowującej ten przysmak. Dzisiaj schabowy stracił nieco na popularności, Polacy szukają nowych smaków, na naszych stołach pojawiają się dania z całego świata. Klasyczny polski obiad ze schabowym stał się nieco staroświecki i niemodny. I często kojarzy się z restauracyjną przeciętnością. A ja uważam, że zupełnie niesłusznie. Zachęcam, aby wracać do tradycyjnych polskich dań. Wypracowane przez lata przepisy warte są odkurzenia i przypomnienia. Także przepis na domowe kotlety schabowe. Dobrze przygotowane mięso i panierka dają w efekcie doskonały obiad. Dlatego dziś chciałbym podzielić się kilkoma praktycznymi radami o tym jak przygotować kotlet schabowy tak, aby był kruchy a jednocześnie miękki a panierka idealnie trzymała się mięsa. Tak naprawdę to nic trudnego.
https://www.przepisy.pl/przepis/tradycyjne-kotlety-schabowe
Na początek kilka porad. Przygotujcie wszystkie składniki przed zabraniem się do pracy. Mąkę, ubite jajko z dodatkiem oliwy czy wody (niedużo), panierkę, czyli zazwyczaj tartą bułkę z dodatkiem przypraw lub tylko soli i pieprzu. I mięso, pokrojone na jednakowej grubości kotlety. Wkładam kotlety do plastikowej torebki i rozbijam tłuczkiem. Zachowajcie spokój i nie wyładujcie całej złości przy tej czynności. :) Mięso powinno być równo rozbite i bez dziur. Przed kolejnymi czynnościami należy dodatkowo wysuszyć kotlety ręcznikiem papierowym. W ten sposób jajko, mąka i panierka będą lepiej przylegać. Następnie przygotujcie coś w rodzaju taśmy fabrycznej ustawiając po kolei naczynia z mąką, jajkiem i panierką. Do mąki dodać można jakieś suszone zioła, do jajka mleko lub odrobinę musztardy a bułeczkę tartą wzbogacić tartym twardym serem typu dziugas lub parmesan. Gdy już wszystko jest gotowe zacznijcie od porządnego zanurzenia kotleta w mące. Nadmiar należy delikatnie strząsnąć. Po mące kolej na ubite jajko. Pamiętajcie, aby naprawdę dokładnie zanurzyć mięso w jajku. Kolejna czynność to panierowanie w bułeczce. Postaraj się zrobić to naprawdę dokładnie i równo. Umyj ręce pomiędzy poszczególnymi kotletami. To ułatwi pracę. Rekomenduję pozostawienie kotletów na jakieś 20 minut w spokoju. W ten sposób cała panierka dobrze zwiąże się z mięsem.
A teraz smażenie. Na pewno nie chcesz, aby twoje kotlety były przesiąknięte tłuszczem, dlatego radzę naprawdę porządnie rozgrzać olej na patelni. Tak, aby zaczęły się pojawiać bąbelki, gdy wrzucimy dla testu kawałek ziemniaka. Nie warto także oleju żałować, powinno go być tyle, aby kotlet zanurzony był mniej więcej do połowy grubości. Tylko w takich warunkach nasze kotlety będą miały idealny smak i konsystencję. I jeszcze kilka słów o oleju. Zalecam smażenie w oleju rzepakowym, słonecznikowym lub arachidowym. Mają wystarczająco wysokie temperatury palenia. Uważam, że smażenie wymaga czasu i nie da się go przyspieszyć. Warto poczekać cierpliwie i nie zmarnować pracy wykonanej dotychczas. Kotlet smażę 6-7 minut po obu stronach do momentu, gdy moje schaboszczaki będą równomiernie złote a nie przypalone. Przed smażeniem kolejnej partii kotletów usuwam z patelni pozostałe okruchy panierki albo po prostu daję świeżą porcję oleju. Po usmażeniu można schabowe osączyć dodatkowo z tłuszczu przy pomocy ręcznika papierowego. W następnym odcinku napiszę o tym, czym można panierować schabowe. I jak je podawać.
Zapraszam!
Komentarze (0)