W poprzednim odcinku pisałem o wołowinie mielonej, czyli hamburgerach. Ale to absolutnie nie wyczerpuje możliwości tego wspaniałego mięsa. Zresztą niektórzy nie lubią mięsa mielonego. Dlatego dziś polecam wołowinę w formie gulaszu czy ragout (to po prostu gulasz po francusku). Daniem, które szczególnie polecam na imprezy rodzinne i okazje specjalne jest klasyczna, francuska wołowina po burgundzku. Szczodry dodatek czerwonego wina i długie gotowanie przeniosą nawet najmarniejszy kawałek wołowiny na zupełnie inny poziom. To jest w gruncie rzeczy danie bardzo proste, tylko czasochłonne, czyli trzeba zaplanować przygotowanie wołowiny po burgundzku dużo wcześniej. Ale jestem przekonany, że warto.

Wołowina po burgundzku:
Czas: 2 godziny
6 porcji

Składniki:
- 1 Knorr Kostka Rosołowa Wołowa
- 3 liście laurowe
- 150 g wędzonego boczku
- 1 kg mięsa wołowego np. z udźca
- 15 cebulek szalotek lub cebulek perłowych
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- garść świeżego tymianku
- szklanka czerwonego wina, (jeżeli macie ochotę)

Sposób przygotowania:

Wołowinę umyj i osusz. Mięso i boczek pokrój w trzy centymetrową kostkę. Szalotki obierz i przekrój na pół. W dużym garnku podsmaż boczek do momentu, kiedy wytopi się cały tłuszcz. Następnie dodaj szalotki i zeszklij je. Cebulki i boczek przełóż na talerz. Do garnka dodaj wołowinę i smaż ją do momentu uzyskania złocistego koloru. Następnie zalej około pół litrem wody lub winem i 250 ml wody, dodaj liście laurowe i duś pod przykryciem na wolnym ogniu około 60 minut. Następnie dodaj wcześniej obsmażony boczek oraz cebulkę, tymianek i czosnek. Dodaj rosół wołowy przygotowanym z Knorr Kostki Rosołowej. Całość gotuj jeszcze 40 minut.

Dodatek wina do gulaszu przypomniał mi o innym wyśmienitym daniu. Wołowina duszona w piwie, zwłaszcza ciemnym, nabiera cudownego, głębokiego smaku. Koniecznie spróbujcie.

Pomysłów na mięsa duszone jest bardzo wiele, ale koniecznie muszę wspomnieć o znanej wszystkim i wielce lubianej potrawie z kraju naszych bratanków. Mam na myśli gulasz węgierski.

Kocham taki gulasz pod warunkiem, że jest właściwie przygotowany. Tradycyjnie smażony jest na słoninie, najlepiej lekko podwędzonej, z ogromną ilości cebuli, co sprawia, że w efekcie staje się aksamitny, gęsty i lekko słodkawy. No i to cudowne połączenie słodkiej papryki i kminku, które sprawia, że kocham to danie wyjątkowo.

https://www.przepisy.pl/przepis/gulasz-po-wegiersku-z-miesem-wolowym

W następnym wpisie jeszcze trochę o wołowinie. Wyruszymy w poszukiwaniu smaków orientalnych i wrócimy do domu, aby upiec sztufadę.

Serdecznie zapraszam.