Na początku trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć: nie ma takiego pożywienia, ani suplementu, który uchroni nas przed różnego rodzaju jesiennymi infekcjami. Jednak nasz styl życia, czyli to co jemy, aktywność fizyczna czy kondycja psychiczna, mają istotny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie naszego organizmu w tym układu odpornościowego. W tym krótkim artykule skupię się na wpływie jedzenia na odporność organizmu.

Jak zatem powinna wyglądać nasza dieta, żeby dostarczyć wszystkich niezbędnych składników odżywczych? Po pierwsze powinna być zróżnicowana! Osobiście uważam, że jako społeczeństwo jemy po prostu zbyt monotonnie. Nasza dieta powinna bazować na produktach pochodzenia roślinnego - warzywach i owocach (stosunek warzyw do owoców 4:1), które powinny stanowić połowę każdego posiłku. Naszą bazę uzupełniamy o produkty pełnoziarniste takie jak kasze, ryż czy pełnoziarnisty makaron oraz źródła białka (głównie roślinne) czyli nasiona roślin strączkowych oraz orzechy. Od czasu do czasu w naszym jadłospisie powinny pojawić się tłuste ryby morskie, które są źródłem NNKT (niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe) oraz chude mięso, źródło witaminy B12. Tłuszcze zwierzęce zamieńmy na oleje roślinne i nie zapominajmy o odpowiednim nawodnieniu organizmu (minimum 1,5l wody na dzień). Ograniczmy sól na rzecz ziół i przypraw i cieszmy się zbilansowaną i urozmaiconą dietą.

Na co zwrócić uwagę podczas komponowanie posiłków „na odporność”? EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) dopuścił oświadczenie zdrowotne „wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego” dla kilku witamin i składników mineralnych. Są to witaminy: A, B6, B12, C, D oraz kwas foliowy i składniki mineralne: cynk, żelazo, selen i miedź. Jeżeli nasza dieta jest urozmaicona i dobrze zbilansowana to nie musimy się bać o niedobór powyższych składników (poza witaminą D, do produkcji której niezbędna jest ekspozycja na promienie słoneczne i w niektórych szerokościach geograficznych, w szczególności w miesiącach zimowych mamy jej powszechne niedobory). Jednak warto wiedzieć, jakie produkty są bogate w powyższe witaminy i składniki mineralne i upewnić się, że znajdują się w naszej diecie. Przykłady znajdziecie poniżej.

  • wit. A (jako ekwiwalent retinolu) – marchew, suszone morele, jarmuż
  • wit. B6 – łosoś, kasza jaglana, orzechy włoskie
  • wit. B12 – sardynki, indyk, jaja
  • wit. C – czarne porzeczki, papryka, cytrusy
  • wit. D – węgorz, łosoś, śledź
  • kwas foliowy – szpinak, natka z pietruszki, brokuły
  • cynk – pestki dyni, kasza gryczana, płatki owsiane
  • żelazo – fasola (nasiona suche), soczewica czerwona (nasiona suche), suszone morele
  • selen – orzechy brazylijskie, pszenica, tuńczyk
  • miedź – nasiona słonecznika, migdały, pieczarki

Na końcu kilka słów o suplementacji witamin – to dieta powinna dostarczać nam wszystkich niezbędnych składników odżywczych nie witaminy z apteki, także najpierw przypatrzmy się temu co wrzucamy na swój talerz, a nie pędźmy po „cudowne” tabletki. Oczywiście jeżeli mamy poważne niedobory należy włączyć suplementację, ale ją powinien zalecić Twój lekarz po konsultacji i w oparciu o wyniki badań biochemicznych. Nic na własną rękę – pamiętaj, że nie tylko niedobory żywieniowe są groźne dla naszego zdrowia, ale również i nadmiary składników odżywczych (w tym witamin i składników mineralnych). Najlepsze co możesz zrobić dla swojego organizmu do dostarczyć mu odpowiedniego „paliwa”, czyli zadbać o zróżnicowaną i zbilansowaną dietę, która w połączeniu ze zdrowym stylem życia odpłaci się dobrą kondycją całego organizmu.